Inzoi Online

Chcesz pobawić się w boga, ale bez tej całej odpowiedzialności? No to masz symulator życia, gdzie tworzysz co ci się podoba, a potem patrzysz, jak wszystko się sypie. Oto InZOI (InZOI), gra, w której robisz swoich Zoi, ubierasz ich w wypasione ciuchy i pakujesz do domów jak z katalogu, żeby żyli po twojemu. Godziny zlatują na wybieraniu fryzur albo decydowaniu, czy kanapa lepsza w szarości czy beżu. Ale, no weź, czasem Zoi mają to w nosie i robią po swojemu, typu: “Spanie ważniejsze niż twoje plany”. Świat wygląda spoko, ale bywa, że czegoś brakuje—trochę jak miasto bez korków, nierealne. Nie chcesz wydawać kasy? Załatwię ci konto na wynajem—tanio, bez nerwów, w parę dni poczujesz się jak władca. Internet musi być, bo inaczej Zoi się pogubią. Dawaj, twórz i baw się w chaos!

Gra to taki twój serial, gdzie jesteś i reżyserem, i scenarzystą. Zoi żyją sobie—chodzą do roboty, jedzą, śpią, a ty albo sterujesz każdym ich krokiem, albo śmiejesz się, jak sami pakują się w kłopoty. Lokacje są czadowe: miasta jak z pocztówek, z kawiarniami i parkami. Ale, kurde, czasem wszystko jest za bardzo wyidealizowane—gdzie są jakieś dramy, typu kłótnia o pizzę? Zoi mogą być kim chcesz, ale zdarza się, że stoją i gapią się w ścianę, a ty myślisz: “Stary, dałem ci willę, rusz się!”. Fabułę tworzysz sam, co jest super, choć czasem by się przydało, żeby gra wrzuciła coś z zaskoczenia. Napisy po polsku są git, więc wszystko kumasz. Internet potrzebny, ale gra starcza na długo. Tylko nie spędź całego dnia na poprawianiu brwi Zoi—to wciąga jak bagno.